trwa inicjalizacja, prosze czekac...mieszkaniedlamlodych.org
Menu rozwijane dostarczyły profilki

sobota, 21 stycznia 2017

Jak tam Twoja wiara?

Twoja wiara katoliku to nie jest kwestię tego czy Bóg jest, bo Ty, ja, zdecydowana większość ludzkości wierzy, jest przekonana co do tego, że Bóg istnieje. Różnie Go nazywają, różnie interpretują, ale wierzą w to, że jest jakiś tam Bóg. Bóg pod różnymi postaciami, różnie nazywany, dał początek wszystkiemu na świecie. To wiara taka czy inna gromadziła ludzi, wiązała w społeczności, tworzyła prawa i obowiązki.
Religie są przeróżne. Na naszych oczach świat zwariował, tak dobrze przeczytałeś zwariował i oto Islam z religii pokoju i miłości przekształcił się i jawi się, jako realne zagrożenie dla cywilizowanego świata. Buddyści skupiają się całkowicie na sobie, na swoim wnętrzu, z niego budując całą resztę świata. Są dla mnie tacy trochę jakby nierealni, nie przystający do rzeczywistości, nie mogą realnie zmienić rzeczywistości, w której żyją, a przecież nikt nie żyje w oderwaniu od świata zewnętrznego.

A my? Katolicy? Czym jest nasza wiara?
My powinniśmy zmieniać świat na lepszy w imię Boga, w którego wierzymy.
I wcale nie chodzi tu o żadne krucjaty, agitację tłumów, nagabywanie znajomych i nieznajomych.
Jeśli wierzysz w Jezusa Chrystusa, masz obowiązek o Nim świadczyć swoim codziennym życiem.
Swoimi słowami, które nie ranią, w których nie ma złości. Swoją radością z każdej chwili. Swoją chęcią dogadania się, porozumienia, przebaczenia.
Uśmiechnij się, powiedz coś miłego, podziękuj Bogu i człowiekowi. Daj szansę komuś, kto Cię może zawiódł. Wybacz temu co Cię skrzywdził. Tak zmieniaj świat na lepszy.
Nie czekaj, że ktoś zrobi coś dobrego, a Ty się może przyłączysz. Ty to zrób..\

Katoliku, Twoja wiara to świadczenie o Bogu, w którego wierzysz, to codzienne przestrzeganie przykazań, to przykład dawany innym, to myślenie i wyobraźnia, przewidywanie zdarzeń, interweniowanie, kiedy wymaga tego sytuacja, to empatia i uwaga skierowana na ludzi obok Ciebie.
I nie patrz na te wszystkie pozory, na hipokryzję, także w samym Kościele, na oskarżenia, ośmieszanie. To wszystko tak naprawdę dla Ciebie się nie liczy, tym zajmie się Bóg. Dla Ciebie ważny jest Jezus Chrystus i Jego przykazania.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz motywuje do dalszej pracy. Pamiętaj ;)