trwa inicjalizacja, prosze czekac...mieszkaniedlamlodych.org
Menu rozwijane dostarczyły profilki

środa, 16 listopada 2016

Działaj z głową...

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem. (Łk 14,25-33)


Pytanie do tego fragmentu, czy Jezus karzę na nienawidzić naszych na przykład rodziców? Czy takie jest przesłanie tego tekstu? Oczywiste i jasne jak słońce, że NIE. Bo w tym wszystkim jest tzw. drugie dno. Nauka Jezusa to nie jest nienawiść, co najwyżej współczucie, wskazywanie właściwej drogi. 

Ty, ja - czyli człowiek. My przecież nie mamy między uszami nie mamy takiego magicznego sznureczka, który nam te uszy utrzymuje we właściwym miejscu. Nie. My mamy w naszej główce, między właśnie tymi uszkami - tam się znajduje mózg, a przede wszystkim rozum. Przecież nie został stworzony tylko po to, aby sobie był, tak dla picu. Ale po to, żebyś TY człowieku z niego korzystał, ale z głową oczywiście. 

To, co od Boga dostajemy, to coś nazywamy darami, które mają współistnieć z naszą osobowością. Są po to aby nam pomagać, a nie utrudniać. Prostota serca, pokora, dobroć..i można by tak wymieniać w nieskończoność - są to cechy, jakie powinny charakteryzować człowieka, człowieka stworzonego na obraz Pana Boga. ne w żaden sposób nie oznaczają, iż człowiek nie powinien używać swojego rozumu we właściwych celach. Aby swoje życiowe cele osiągać, a zarazem unikać popełniania błędów, które mogą zaważyć na moim dalszym życiu, wpłynąć na nie w jakiś sposób wyjątkowo np. bolesny czy tragiczny. 

 Teraz wszyscy sobie wyobrażamy. Mamy sobie takiego Boba budowniczego...no dobra po prostu budowniczego. Okey, a więc co teraz z tym budowniczym? No ten nasz budowniczy ma coś wybudować. Załóżmy, że pieniądze na fundamenty i projekt tego co ma wybudować - posiada. Więc nad czym się tu zastanawiać? Wynająć ludzi, wykonawców i można lać fundamenty. Eee....zwolnij troszku, ale co z pieniędzmi na dalszą pracę?? Dooobra, spokojnie, znajdą się - przecież to jeszcze tyle czasu, luz. No dobra no,  ale czy na pewno? Bóg mówi - nie! Dlaczego? A no dlatego, ze nie wolno patrzeć tylko i wyłącznie na to co jest teraz, tutaj, w tym właśnie momencie. Zrozumieliśmy aluzje? Zakładam, że tak ;)

Życie człowieka, ale wiecie takiego z wiarą to życie do przodu. To życie, które dąży do danego celu - jakiego? oczywiście....wiecznego zbawienia. A do niego to trochę daleka droga - więc i dość daleko myślami wybiegamy w przód. Tak samo jest i w tym budowaniu. Wystarczy rozejrzeć się dookoła i można zauważyć stojące i straszące betonowe albo żelazne szkielety ludzkich marzeń, aspiracji i planów, osób, które chyba zbyt bardzo przeliczyły się z swoimi możliwościami finansowymi. 

Bóg dał nam rozum. Podarował nam go w jakimś celu, no przecież nie przypadkiem. Ponieważ Bóg nigdy się nie myli. Jego poczynania zawsze są przemyślane w 100%. No więc, po to żebyśmy z niego jak najczęściej i jak najlepiej korzystali. Rozumu nie da się zużyć, ale można go całkowicie bezsensownie nie wykorzystać, a co za tym idzie? Zmarnować. Każdy z nas  ma w sobie taką pewną twórczość, jaki powinien zrealizować.

Boża iskra rozpala w nas ten zapał, dążenie do pozostawania czegoś po sobie. I nie ma w tym nic złego. A nawet wręcz przeciwnie. Nie powinniśmy sobie pozwalać na lenistwo i zwykłe obserwowanie życia. Czas ucieka, bardzo szybko. Wieczność czeka ludzi, którzy biorą los w swoje ręce, twórczo wykorzystują czas, inspirują, budują. Zrozum mój drogi Czytelniku, nie stać mnie, Ciebie i wszystkich innych,  aby życie przespać, aby przeleciało nam - ot tak - przez palce.

 Zatem - do pracy! Nie bój się budować i tworzyć - ale równocześnie pamiętaj, że choć Bóg nie raz i nie dwa  czynił cuda, to jednak nie należy Go wystawiać na próbę założeniami w stylu Boże, wiesz że to dobre, jeśli chcesz to możesz mi zesłać z nieba górę pieniędzy... Pewnie, On może uczynić.  Ale zastanów się może On chce, abyś się wysilił, i po prostu przemyślał skalę swoich planów, policzył koszty i wykalkulował to wszystko jeszcze raz? Bo jak się za coś bierzesz - to tak porządnie, wcześniej przemyślawszy wszystko.

A wracając do tej nienawiści rodziny - o co chodzi? Bo tak właściwie, to jeszcze tego się nie dowiedzieliśmy. A więc tu nie chodzi o żadną nienawiść - aczkolwiek o umiejętność dystansu. Takiej właściwej hierarchii: najpierw musi być Bóg - dalej tam cała reszta: rodzina, miłość, marzenia i plany...i tak dalej... Boga nie musimy kalkulować - ale co do pozostałych, to raczej powinno się. Żeby nie brać się za coś, co z pozoru wydaje się dla mnie, a jednak nie jestem przekonany, brakuje mi zaparcia i chęci realizacji tego. Żeby nie zranić w ten sposób siebie i innych. Oczywiście, wszystkie te kwestie - rodzina, miłość, marzenia - są wykonalne, pewnie - ale wymagają Bożej siły, aby podołać.

Bóg jest najważniejszy, wieczny, i relacja na linii Bóg - ja musi być priorytetem, takim wiesz pewnikiem, punktem odniesienia. Cała reszta jest zmienna, przemija - zresztą jak wszystko, co ludzkie. I ta różnica musi być wyraźnie wskazana. Czemu tak ostre słowa, mowa aż o nienawiści? A no może stąd, że tak ciężko do nas cokolwiek dociera... Takie celowe Jezusowe przejaskrawienie...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz motywuje do dalszej pracy. Pamiętaj ;)